Urszula Bezwińska Tabor

Pomyślany jako „poradnik”, prezent dla nowożeńców, zwłaszcza dla panien młodych wychodzących za ten mąż za jedynych synów bardzo ich kochających matek, mamuniek, mateczek (zwał jak zwał),.

Co się dzieje, jeśli żeni się wprawdzie dorosły ale jedyny synuś swojej bardzo kochającej go mamusi? Jakie niebezpieczeństwa i pułapki czekają ze strony takiej mamusi nowożeńców? Czy jest na to jakaś rada? Świetny prezent ślubny i środek terapeutyczny dla szczególnie znerwicowanych rywalizacją o synusia mamusi/teściowej. Nie ma co się śmiać, bo sprawa jest śmiertelnie poważna, chodzi bowiem o serce matki.

Co potrafi robić teściowa-mamusia w proteście przeciwko temu, że syn jej raczył niestety dorosnąć. Taka mamusia potrafić robić wiele, można rzec, że bardzo wiele! Żartobliwa opowiastka z mrożącymi krew w żyłach przykładami o bezwarunkowej i bezgranicznej miłości mamusi do syna i o trudnym losie oczywiście że okropnej i niewdzięcznej synowej, co to zabrała matce dziecko i broni jej, znaczy tej matce, dostępu do tego dziecka, znaczy już dawno dorosłego syna. Dostępu oczywiście w każdej porze dnia i nocy, bo to ona, znaczy matka, ona jedyna na świecie może się tym synem opiekować tak, jak on potrzebuje.